Wyszukując w Internecie odpowiednie rośliny do naszego domu czy mieszkania często możemy natknąć się na listę roślin trujących dla kota, która niestety jest dość długa. Nie oznacza to jednak, że obecność zwierzaka sprawia, że rośliny i krzewy ozdobne z naszego domu muszą zniknąć. Najpopularniejszą z nich jest bez wątpienia kocimiętka, której wpływ na koty znany jest już od dawna.

Co to za roślina?

Łacińska nazwa tej rośliny to ‘Nepeta’, jednak zwykle nazywamy ją kocimiętką. Nazwa ta nie jest przypadkowa, ponieważ jest ona znana z wyjątkowego wpływu na koty. To bylina ogrodowa wywodząca się z krajów śródziemnomorskich, choć obecnie występuje już w strefie umiarkowanej.  

Jak to działa?

Roślina ta posiada w liściach terpeny, które podobne są do feromonów i sprawiają, że kot jest dużo bardziej rozluźniony, chętny do zabawy, zaczyna się tarzać, lizać gałązki i często mruczy. Kot sprawia wrażenie odurzonego, jednak roślina ta jest w pełni bezpieczna i nieuzależniająca. Efekt trwa zwykle maksymalnie kilkanaście minut i po tym czasie kot całkowicie traci zainteresowanie rośliną przynajmniej na kilka godzin. Około 2/3 kotów jest podatnych na jej działanie, pozostałe traktują ją obojętnie – jest to spowodowane uwarunkowaniami genetycznymi. W przypadku bardzo małych i starszych kotów jej działanie jest zdecydowanie słabsze.

Skąd wziąć kocimiętkę?

Nie posiadając sadzonek można posiłkować się suszonymi gałęziami i liśćmi kocimiętki. Jednak po jakimś czasie zwietrzeją i koty stracą zainteresowanie. Żywa roślina będzie najlepszą opcją. Bez problemu można uprawiać ją w donicy, wewnątrz mieszkania, przez cały rok lub w ogrodzie.